niedziela, 5 grudnia 2010

Fotografia dokumentalna. Cierpliwość. Zimno.

"Planeta Lem"  Teatr Biuro Podróży
Jest zima to musi być zimno.
Dużo zimna na próbach, oczywiście ze względu na temperatury panujące o tej porze roku w szerokości geograficzne, w której Polska znajduję się. Dużo czekania w ujemnych temperaturach, po kilka godzin, ale do tego już przywykłem fotografując próby teatralne, tak jest. To, że ja czekam nie znaczy, że jestem za wcześnie, nie świadczy też o bałaganie czy niekompetencjach gdziekolwiek i czyichkolwiek, tak po prostu jest i trzeba to przyjąć jeśli ma się zamiar fotografować teatr.
Nie wiem czy to z powodu mrozu czy z powodu potężnej ilości kabli otaczających scenę ale wyzwalacze Elinchroma w pełnym tego słowa znaczeniu nie dawały rady. Chciałem sobie pomóc dwoma lampami rozstawionymi na przeciwko siebie po przeciwnych stronach sceny (tylko na próbach- podczas pokazu z publicznością nie:) ), aktorzy nie mieli nic przeciwko więc warto spróbować. Niestety lampy gasiły w pewnym stopniu światło sceniczne na zdjęciach (w stopniu zdecydowanie większym niż bym chciał) więc zrezygnowałem z dopalania nimi, ich działanie pozostawiało dużo do życzenia (zamarzające nadajniki) co ułatwiło mi decyzję. Bazowałem więc w pełni na świetle zastanym, świetle trudnym dla aparatu. Mnóstwo kolorów, mało "białego" lub żarowego światła, nie duże jego natężenia. Finalnie udało mi się zebrać ciekawy pakiet zdjęć z prób i pokazu przedpremierowego- takie były zamiary:).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz